Jestem oczarowana tą książką. W końcu jakaś młodzieżówka bez durnych dialogów, problemów i ogólnie postaci, że pożal się boże. Natomiast w fangirlu mamy ciekawe postacie, które owszem, mają swoje mniejsze bądź większe problemy, ale ich reakcje na te że problemy są adekwatne do ich wielkości. Jak to też młodzieżówka, musi mieć swoje małe dramaty, które są mniej przeze mnie lubiane od życiowych dramatów, lecz też muszę przyznać, że nie popsuły mi radości czytania tej książki.
Przyjemnie mi się czytało o bohaterach tej książki, kibicowałam głównej parze jak młoda i naiwna nastolatka. Obyło się też tutaj bez głupich zagrywek tak charakterystycznych dla młodzieżówek, typu kłótnie na błahy temat, niesamowicie rozdmuchiwane przez główne bohaterki - i jestem temu bardzo wdzięczna. Jedne co mogę stwierdzić, że czasem było za bardzo mdło od czułości i wyrozumiałości (i może troszeczkę idealności).
Również się cieszę, że przeczytałam książkę na taki, fanowski, temat. Wiem coś o przeżyciach głównej bohaterki, bo sama należę do jednego fandomu.
(Końcówka troszeczkę mnie zaskoczyła - musiał dodać choć nikły komentarz na ten temat.)